niedziela, 7 października 2012

List otwarty do Prezydenta Bielska-Białej - problem smrodu z wysypiska

List otwarty
do Pana Prezydenta Miasta Bielska-Białej


Szanowny Panie Prezydencie, jest Pan świetnym i skutecznym budowniczym Bielskich dróg. Sieć komunikacyjna jest godna podziwu, niestety są rzeczy , które Panu nie wychodzą , a przy tym zostawiają straszny smród .

Tak smród i śmietnik . Buduje go Pan , chwali się nim. Tylko co z tego jeżeli jest to mało skuteczne . Przez ostatnie lata , praktycznie trudno nam było korzystać z naszych posesji , otwierać okna na noc , aby się nie udusić ze smrodu. Z każdym pismem  aż w końcu przestaliśmy pisać  Pan informował, że zrobił , to czy tamto .. może te działania trochę ograniczyły smród , ale dalej nie pozwoliły nam oddychać świeżym powietrzem .

Wie Pan dobrze, że śmierdzi w dużej części Bielska i w zależności od wiatru smród zawsze gdzieś jest. Dzisiejszy świat oczekuje od Pana aby Pan wiele robił , my i inni mieszkańcy terenów skażonych smrodem prosimy, aby Pan robił skutecznie , przede wszystkim SKUTECZNIE. I może wreście zainteresował się smrodem i sposobem jego rozwiązania . Wybudowanie kolejnych sortowni , kompostowni może pomoże na przyszłość , może ?..... a tymczasem np. śmierdzą śmieci z zeszłego roku, zimy i wiosny które nie były sortowane a składowane są na nowym nie odgazowanym sektorze.

Podróżujemy trochę po świecie śpiąc w samochodzie i gdybyśmy zatrzymali się w miejscu takim jak mieszkamy ,to już przy słabej fali smrodu odpalilibyśmy silnik w środku nocy i odjechali w dal ..., a tutaj co zrobić jak to zostawić i komu i dlaczego. Dlaczego mamy ponosić konsekwencje kogoś błędnych decyzji . Oczywiście możemy sprzedać naszą nieruchomość ?.. tak tylko komu , komuś nieświadomemu ?.? Dlaczego żyć i tworzyć zakłamane społeczeństwo....???

Zresztą my sami , gdy fala smrodu była nie do zniesienia, wsiadaliśmy w auto i jechaliśmy spać gdzieś na przyrodę , gdzie fala śmietnika jeszcze nie dotarła. Gdy w oczy wpadał kemping , rodziło się w nas oburzenie , dlaczego mamy płacić za przespanie się w czystym powietrzu, za to, że musimy uciekać z domu.

Gdy w nocy niechcący nie zamknie się okna , a przyjdzie fala smrodu , człowiek budzi się w stanie jakby miał grypę , a potem choroby .......

Panie prezydencie nasz list nie wymaga odpowiedzi , to list rozpaczy nad tym w jakich warunkach musimy mieszkać . To list , który może zmusi co niektórych w tym i Pana do refleksji., a co za tym idzie skutecznego działania.

 P.S.

Jest to list otwarty , w związku z powyższym zostanie rozesłany drogą elektroniczną do wszystkich osób , które mogą pomóc .
 Ponadto zostanie opublikowany na blogach :

www.powietrzewitosa.blox.pl  blog o smrodzie pisany głównie w latach 2009-2010 (co nie znaczy, że potem nie śmierdziało  co widać w komentarzach)

www.opodrozyprzezzycie.blogspot.com  nasz prywatny blog  refleksji o życiu- to taka forma oficjalnego podpisania się pod tym listem

sobota, 6 października 2012




Nasz przyjaciel Dagestańczyk sufita mawiał „doba ma 24 godziny , JEDNĄ Z NICH MOŻNA poświęcić Bogu, dziękując mu za to co mamy” Tylko przez jedną godzinę z 24 .
No właśnie jedną godzinę być z Bogiem i dziękować mu , ale za co …..?
Mamy tyle niespełnionych rzeczy , MARZEŃ media wmawiają nam , że nie mamy tego czy tamtego , więc za co dziękować ….? Za to zło , które dzieje się na świecie...?
Czy na pewno nie ma nic za co można dziękować....?
A to, że jesteśmy zdrowi , widzimy słyszymy, mamy pełny brzuszek , dach nad głową , sami dbamy lub ktoś dba o to by było nam ciepło zima , mamy światło elektryczne , możemy czytać korzystać z internetu , przemieszczać się szybko …..?
Ile mamy do dziękowania za te proste rzeczy, że gdybyśmy to uczciwie zrobili to brakło by nam tej godziny, a te rzeczy ekstra …..
Gdy byliśmy parę dni temu w Beszenowej – gorące źródła na Slowacji , naszła mnie dygresja jak ludziom się poprawiło, ile ludzi teraz może pozwolić sobie na kąpiele w gorących źródłach, wyjazd na wakacje . Byliśmy tutaj rano we wrześniowy dzień w środku tygodnia , a leżaki wszystkie miały już swoich użytkowników i gdy porównam do do stanu sprzed powiedzmy 10-15 lat , tyle ludzi to było tutaj w niedzielę , w weekendy . Obok powstają hotele – chyba nie stoją puste .
A dalej nawet na tych basenach słychać jak źle , niedobrze i niestarcza na chleb, nie mówiąc już o bułeczce .
Można sobie zrobić ćwiczenie pisząc co miałam , na co mogłam sobie pozwolić 10 lat temu , 15, 20..... itp. I czy na pewno nawet w sferze materii nie ma za co dziękować ..?
Fakt, że dążenie TYLKO do materii wprowadziło nas w stan, że zgubiliśmy gdzieś siebie swoje szczęście , jednak gdy zaczniemy być wdzięczni, dziękować za to co mamy , nasze życie zacznie się zmieniać ,i gdzieś między chmurami zacznie pojawiać się słońce.
Możesz założyć sobie zeszycik wdzięczności gdzie codziennie przez 5 minut będziesz zapisywać to za co dziś możesz podziękować …...
Może na początku to będzie trudne , ale z czasem zauważysz , że te 5 minut to za mało aby wyrazić swoją całą wdzięczność do Wszechświata Boga , za miniony dzień .
Dziękuję, dziękuję , że jestem